|
161* Olga |
Czekam na moją pierwszą suczkę owczarka podhalańskiego do hodowli. Zamierzam trzymac ją na dworze i moje pytanie jest związane z budą dla psa. Czy może mi Pan przesłać informacje dokładne jak zbudowac profesjonalną budę. Jej wielkoć, dokładne rozmiary, gdzie najlepiej postawić i jak przygotować prosty kojec.Z góry dziękuję za odpowiedź |
Kojec
powinien stać w miejscu możliwie najbardziej osłoniętym od wiatru
lub powinien mieć przynajmniej dwie ściany pełne. Powinien być
zadaszony, a podłoga powinna być twarda (wylewka betonowa, płytki
chodnikowe lub deski), aby pies nie podkopał się oraz aby nie biegał
w błocie. Wystarczające wymiary kojaca dla owczarka niemieckiego, to
4m na 2m. Przepisy UE nakazują przeznaczenie dla jednego psa właśnie
8 metrów kwadratowych. Jeśli pies będzie często wypuszczany lub
zabierany na spacer, wymiary kojca nie są aż tak istotne.
Wymiary budy muszą zapewnić psu możliwość wstania, obrotu i wygodnego położenia się. Dla ON wystarczające wymiary to 80 cm x 80 cm x 80 cm. Myślę, że dla podhalańczyka wystarczyłby 1m x 1m x 1m. Ja buduję budy w ten sposób, że najpierw skręcam stelaż z krawędziaków o grubości 4cm x 4 cm, potem z calowych desek wykonuję ściany wewnętrzne (nie wolno stosować płyt wiórowych, ani cienkich deseczek boazeryjnych, można natomiast zastosować płytę OSB), następnie w nisze pomiędzy krawędziakami wkładam styropian o grubości 4 cm i z desek calowych wykonuję ściany zewnętrzne. Wejście do budy powinno znajdować się na wysokości ok. 30 cm od podłoża i mieć wymiary ok. 40cm x 50 cm. Taką budę ustawiamy wyjściem w stronę jednej z pełnych ścian w odległości ok 50 cm od niej, co zapewni nam, że wiatr nie będzie hulał w jej wnętrzu. Zbudowana w ten sposób buda jest bardzo ciepła i wygłusza odgłosy z zewnątrz, przez co pies jest spokojniejszy. Należy pamiętać, aby nie budować budy zbyt dużej, gdyż wówczas trudniej jest psu ją ogrzać własnym ciałem. |
162* Mariusz |
W ogłoszeniu o oczekiwanych miotach w Pańskiej chodowli podaje Pan informację o miocie z Santora i Toski. Czy to nie jest przypadkiem rodzeństwo przyrodnie po tym samym ojcu? Czy bliskie pokrewieństwo rodziców nie będzie miało wpływu na utrwalanie wad genetycznych u potomstwa? Ma Pan piękne ON-ki i ietny serwis. Pozdrawiam |
Tak,
SANTEK i TOSKA mają wspólnego ojca, którego doskonale znam i o którym
wiem bardzo dużo. Wiedza ta pozwoliła mi zdecydować się na taki
ruch, gdyż krycie w bliskim pokrewieństwie ma na celu utrwalenie
pozytywnych cech wspólnego przodka. Oczywiście, należy to robić
"z głową" i nie inbreedować dla samego inbreedowania. Każdy
hodowca stosuje swoją "politykę hodowlaną" i licząc na
dobre efekty musi się też liczyć z ryzykiem. Należy jednak pamiętać,
że ryzyko to ponosi WYŁĄCZNIE hodowca.
Najlepsze efekty przynosi właśnie krycie krewniacze (wszystkie owczarki "wystawowe" są inbreedowane), a inbreed 2-2 jest najskuteczniejszy w osiągnięciu dobrych wyników. Moje wyniki można poznać na tej stronie. Moje psy nie mają wad genetycznych (przynajmniej tych widocznych), natomiast mają kilka cech, które posiada ich ojciec i te właśnie cechy chcę utrwalić. Dodam jeszcze, że w liniach wystawowych najgorsze efekty powoduje krycie bez pokrewieństwa przodków. Żaden dobry hodowca nie zdecyduje się na dodanie do hodowli obcej krwi, bo przynosi to o wiele więcej szkody, niż pożytku. |
163* JANUSZ |
Panie Andrzeju , mam siedmio miesięcznego owczarka ,często gryzie sobie ogon kręcĄc się w koło . /Słyszałem że jest to choroba .Czy to prawda ? |
Czasami takie zachowanie nie jest większym problemem. Natomiast, jeśli występuje ono w stanach podniecenia lub podenerwowania psa (np. podczas oczekiwania na karmienie, bronieniu własnego terenu, oszczekiwaniu innych psów, zabawy), jest to symptomem choroby psychicznej. W zasadzie taki pies dożywa starości, ale nie powinien być używany w hodowli, ani nie nadaje się do intensywnego szkolenia. |
164* monika - warszawa |
witam,
mam pytanie.mam owczarka niemieckiego sunia 3 miesiace.szybko zaczyna
rozumiec ze potrzeby załatwia sie na dworze. ale czy to jest
dobry czas na podstawowe szkolenie typu siad zostaw lezec? ona nie
rozroznia kiedy jestem na nia zła bo co nabroiła. moim sposobem na
karcenie jej jest złapanie za sierć na karku (tak jak w naturze psia
mama) , ale ona jeszcze bardziej sie cieszy! dziekuje za odpowiedz |
Jak najbardziej, wiek ten jest wystarczającym, aby zacząć szkolenie psa. Najlepszym sposobem jest skontaktowanie się z osobą doświadczoną w tym zakresie, gdyż bardzo ciężko jest wyszkolić psa samemu, jeśli nie robiło się tego wcześniej. Proszę skontaktować się z warszawskim Oddziałem Związku Kynologicznego, gdzie uzyska Pani informacje na temat planowanych szkoleń. |
165* Mariusz |
Czy zgadza się Pan z tezą że tylko doskonała suka może dać wybitne potomstwo a suka przeciętna nawet pokryta wybitnym reproduktorem tylko przeciętne? |
Na
początku kilka moich definicji:
Częściowo zgadzam się z tezą zawartą w pytaniu, jednak MOJE zdanie jest następujące : ładne dzieci może dać każda suka, ale nie każda może urodzić dobre dzieci. Suka, może nawet ładna, ale pochodzące ze słabej rodziny - nigdy nie da dobrych dzieci, a ładne dzieci mogą się jej tylko przytrafić. Jej uroda jest "wybrykiem natury". Inna, to suka niekoniecznie wybitna, ale z "dobrą krwią" - ona w każdym miocie da dobre dzieci. Ja hoduję na sukach z dobrym pochodzeniem. Bardzo często zdarza się, że suka przeciętna wystawowo, ale pochodząca z dobrych linii daje dobre i ładne dzieci. Przykład - ANGIE Amperauen ( SG 175 na wystawie światowej ) - matka SG 15 MERLINA Nöbachtal i psa z czołówki świata VA5 NERO Nöbachtal. Przykład z własnego podwórka - moja HOOPPY - suka dość dobrze, ale bez rewelacji plasowana na wystawach - jej dzieci zawsze w czołówce: VILLY - vicezwycięzca Klubu w młodzikach, VIRAGO - SG3 w Göttingen, VRENI - najdalej 2 miejsca, JOKO - najdalej 3 miejsce, IROKEZ, MAGIC, ZYCCO. Ustaliliśmy już, że bardzo ważne jest pochodzenie suki, jest to warunek konieczny aby wyhodować dobre psy. Eksterier suki jest również ważny, aby suka zaliczyła wymogi hodowlane (oczywiście im wyżej je zaliczy, tym lepiej). Wielu naszych polskich teoretyków, gdyby zobaczyli, na jakich sukach niejednokrotnie hodują Niemcy, zapadłoby się pod ziemię wraz ze swoimi teoriami. To stwierdzenie oparte jest wyłącznie na własnych obserwacjach, nie na opowieściach, czy złośliwościach. A nikt nie powie, że Niemcy hodują złe psy. Następnym problemem jest dobór reproduktora. To nie jest prosta sprawa i trzeba, jak i podczas powyższego oceniania suki, posiadać ogromną wiedzę na ten temat. Przede wszystkim trzeba dobrze orientować się w "dostępnych" liniach hodowlanych i mieć swoją wizję owczarka, którego chcemy wyhodować. Następnie, o wyborze reproduktora powinny zadecydować wiadomości o jego potomstwie, rodzeństwie, rodzicach, charakterze, "zgraniu" jego cech z cechami suki. Im więcej danych, tym lepiej. Wiele razy zdarza się, że dobre reproduktory, kryjąc dobre suki, dają słabe dzieci, ale nie z winy suki, tylko z powodu złego dobrania partnerów przez hodowcę. Dużo częściej zdarza się jednak, że ładny, ale nie wybitny reproduktor, z sukami pochodzącymi z dobrych rodzin, daje dobre i ładne dzieci. W hodowli ogromne znaczenie mają :
Moim zdaniem nie można dobrze hodować bez "przesiąknięcia" owczarkami na wylot. Co do drugiej części Pańskiego pytania, której nie zamieściłem, gdyż wymienia Pan nazwiska, mogę powiedzieć, iż w środowisku kynologicznym, a owczarkarskim-rzeszowskim w szczególności ulubionym zajęciem jest, jak Pan napisał, oczernianie innych. Mnie też to drażniło, ale obecnie mnie śmieszy i wprowadza w zażenowanie przed postronnymi obserwatorami (np. Panem), tym bardziej, że zajmują się tym ludzie (wymieniani przez Pana), którzy sami niczego nie dokonali, swoje hodowle oparli od samego początku na oszustwie i po prostu zżera ich zawiść. Wiem to z autopsji, bo często spotykam się z "przeciekami" na mój temat, ale nie martwię się tym. Potwierdza to tylko prawdę, że mam zauważalnie dobre psy. Nie zauważyłem, aby oczerniany był ktoś, kto chodzi na końcu stawki na wystawach, a jego psy uciekają na każdych testach psychicznych. Mam na myśli konkretne, wymieniane przez Pana osoby oraz kilka innych, które doskonale wiedzą, czytając te słowa, że to o nie chodzi. |
166* jaroslaw |
mam szczeniaka prosze o wszelkie mozliwe wiadomosci na temat odżywiania i postępowania na codzień |
Wstępnie polecam dział PORADY, potem proszę o bardziej szczegółowe pytania. |
167* grzesiek |
Witam
Panie Andrzeju mam 10-cio miesięczną suke on i niepokoi mnie jej
zachowanie w kojcu (wymiary kojca to 3na 2m i buda po za kojcem).
Pierwsza rzecz to wielkim problemem tam wchodzi, a jak już ją zamkne
to sprawia wrażenie wylękniętej, wystraszonej, drży ,skomli. w
chwili po wypuszczeniu spowrotem na plac robi sie wesoła i radosna. w
pewnej nocy wieku 3 miesięcy włożyła głowę pomiędzy pręty od
ogrodzenia kojca i nie mogło jej wyjąć .czy to zdarzenie mogło
pozostawić jakis lad ma psychice mojej suki i wiaki sposób zmienić
to zachowanie. Chciałby zapytac równiez o oznaki anemi u psów. Z góry dziekuje za odpowiedz . pozdrawiam grzesiek |
Sądzę,
że suka po prostu nie lubi zostawać sama w kojcu i nauczyła się,
że gdy skomli, może zostać jeszcze na chwilę wypuszczona. W
przypadku takiego zachowania, nie należy ulegać psu i ponownie go
wypuszczać. Poza tym, nagradzałbym sukę za każde wejście do kojca
jakimś smakołykiem. Można też wejść z suką do kojca i jeszcze
chwilę się z nią pobawić wewnątrz, albo po prostu usiąść na
podłodze i głaszcząc, poczekać do uspokojenia się. Nie sądzę,
aby zdarzenie sprzed kilku miesięcy miało wpływ na niechęć
przebywania w kojcu. Moje psy, po zamknięciu w kojcu, nie są już
wypuszczane, a po kilku minutach są karmione. Skojarzyły, że
zamykanie do kojca wiąże się z jedzeniem i gdy tylko cała
"banda" wraca z wybiegu, każdy wbiega do swojego kojca,
czekając cierpliwie na nagrodę.
Anemii nie można zdiagnozować bez badania krwi. Jedną z oznak choroby może być osowiałość, ale towarzyszy ona praktycznie każdej chorobie. Pies poprawnie odżywiany, systematycznie kontrolowany przez lekarza, podlega niewielkiemu ryzyku wystąpienia choroby. |
168* krzysztof |
witam...mam owczarka niemieckiego.Od pewnego czasu obgryza sobie ogon az do krwi..bylem u weterynarza dal mi jski srodek o nazwie PYOCTANINI.ale on nic nie pomaga...pies dalej obgryza..nie wiem co dalej robić... |
Środek
ten jest preparatem dezynfekującym i antyseptycznym. Stosowanie go
nie ma najmniejszego sensu bez sprawdzenia, z jakiego powodu pies
gryzie ogon i to aż tak drastycznie. Przede wszystkim, należy pobrać
zeskrobiny ze skóry w miejscu kaleczonym, aby sprawdzić, czy pies
nie jest czymś zainfekowany oraz pozbyć się insektów z otoczenia
psa. Dopiero wyniki badań pozwolą przepisać skuteczną terapię.
Może zdarzyć się również, że takie zachowanie psa powstaje na tle nerwowym. Kiedyś miałem psa, który właśnie na tle nerwowym (np. z powodu pozostawania samemu) kaleczył ogon. Podawanie psu ziołowych środków uspokajających, w moim przypadku - wywaru z melissy, całkowicie rozwiązało problem. Sposób ten można zastosować niezależnie od innych terapii. |
169* Waldek |
Jak często (ile razy dziennie) nalezy dawać psu jeć. Mamy owcarka, 1 kwietnia skończy 3 miesiące. Staramy sie zachowac 3 posiłki dziennie (7.30, 15, 20) po spacerach. A może to za mało?. Nie chcielibymy przekarmiać. Pies je w 90 procentach sucha karmę |
Do szóstego miesiąca życia należy zachować trzykrotne karmienie, po 6. miesiącu można ograniczyć do karmienia rano i wieczorem, a od 12. miesiąca wystarczy jednokrotne karmienie - wieczorne. Przekarmienie nie zależy od częstotliwości karmienia, tylko od ilości karmy. Należy podawać psu tyle karmy, ile jej producent przewidział. |
170* Monika - Warszawa |
witam ponownie, moja sunia ma 3 miesiące i nie stoją jej uszka. to normalne? dzięki za odpowiedź ;) |
W tym wieku uszy mogą jeszcze zwisać, ale każdy pies rozwija się inaczej i nie można tu niczego kategorycznie stwierdzić. Musiałbym zobaczyć psa lub choćby jego zdjęcie, aby określić, czy ma jakiś problem z postawieniem uszu, czy też rozwija się poprawnie. |
171* magda - Kalisz |
od dwóch dni mam 3 m-cznego owczarka niemieckiego (suczkę), co zrobic aby zaprzyjaźniła się z moim 11 letnim kundelniem (też suczka wzrostem mniejsza od owczarka). Szczeniak chce się bawic, naskakując na kundelka, a ten na to nie pozwala i warczy. jak mam reagowac? |
Najlepiej nie reagować. Stary pies nie zaatakuje szczeniaka, a warczenie, czy nawet lekkie ugryzienie ma na celu wyłącznie ustalenie poprawnych relacji pomiędzy psami. Po "dogadaniu" się, zapanuje spokój. |
172* grzesiek |
Witam. Na początek serdecznie dziękuje za odp. na moje pytanie . korzystając z Pańskiej uprzejmoci chciłbym się zapytać o kolejną rzecz:Ta moja suka (on 10 m-cy ) mierzy 55cm i waży 26,5 kg. czy jest możliwe ,że jeszcze podronie i spotężnieje ? Kolejne pytanie dotyczy braku apetytu suki(prawdopodobnie jest wolna od robaków , odrobaczam co 4 m-c )nie ma takij rzeczy która zjadała by ze smakiem : mięso wieprzowe ,wołowe , drobiowe gotowane czy surowe jak również sucha karma. Czy prawdą jest że miód poprawia apetyt u psa. Chciałbym rówież zapytać Pana o opinię na temat karmy firmy delikan. pozdrawiam grzesiek |
W
tym wieku, suka ON jest już praktycznie całkowicie "wyrośnięta".
Z wiekiem nabierze jeszcze trochę masy, ale wzrost raczej już
zostanie taki, jaki jest. Czasami zdarzają się psy niejadki, których
nie interesuje jedzenie. Najlepszym sposobem na poprawę apetytu u psa
jest codzienny długi spacer, bieg przy rowerze lub pływanie. Poprzez
trening poprawia się u psa przemiana materii. Oczywiście, należy
psa dokładnie przebadać u lekarza, prześwietlić w kierunku
dysplazji. Jeśli wyniki będą zadowalające, można stopniowo zwiększać
trening wysiłkowy. Owczarek jest psem, który do prawidłowego
rozwoju, potrzebuje codziennej dawki ruchu. Polecam również
zdecydowanie się na jeden rodzaj karmy i podawanie dziennej dawki
jednorazowo, np. wieczorem.
Niestety, nie znam szczegółowo karmy Delikan. Ani ja, ani nikt z moich znajomych-hodowców jej nie używa. Nie słyszałem również o miodzie, sądzę, że jest to kolejny mit krążący w środowisku. |
173* zuzanna |
czy owczarek moze jesc kosci drobiowe |
Żaden pies nie powinien jeść kości drobiowych, które łamią się na bardzo ostre, cienkie szpilki. Skutki można sobie łatwo wyobrazić. |
174* JASTI |
Witam serdecznie!Ostatnio dopuszczalam moja suczke w 12 dniu cieczki bo podnosila ogon wskazujac ze jest juz gotowa.Ale samiec jak pokryl ja raz i byli zlaczeni przez 10min. drugi raz juz niechcial nawet nastepnego dnia.Niewiem w takiej sytuacji czy moja suczka zaszla w ciaze i bedzie miec duzo sczeniaczkow?Niewiem dlaczego niechcial kryc drugi mimo ze moja suczka bardzo chciala i sama na niego wchodzila.Po czym poznac metoda w domu ze krycie jednorazowe sie udalo? Pozdrawiam i z gory bardzo dziekuje za odpowiedz |
Najwcześniejszą metodą rozpoznania ciąży jest badanie USG powyżej 21. dnia od daty krycia. Doświadczone reproduktory nie chcą kryć suk jeszcze lub już nie gotowych. Może tak było w tym przypadku? Coś więcej do powiedzenia powinien mieć właściciel psa. |
175* Paulina - Rybna |
Mam ON sunie 4 miesięczną. Jak mam ją oduczyć sikania w domu. W czasie gdy jestemy w domu nie zesika się, ale gdy jestem w pracy to w tym czasie narobi w domu. Przez csałą noc wytrzymuje. Kolejny problem to to że nauczyła się załatwiać swoje potrzeby tyljko na podwórku, jak tylko wracam ze spaceru biegnie na podwórko i robi co swoje. Jak mam z nią postępować ? Proszę o skuteczną porade. Bardzo dziękuje, pozdrawiam. |
Pies
karmiony regularnie, będzie załatwiał się również regularnie.
Należy ustalić pory karmienia tak, aby pies wytrzymywał od
karmienia do spaceru. Szczeniaka należy wyprowadzać po każdym
spaniu i jedzeniu, (wtedy na pewno się załatwi) aby nauczył się załatwiać
na zewnątrz. Takie zachowanie musi psu "wejść" w nawyk i
do tego czasu należy uzbroić się w cierpliwość. Psa złapanego na
"gorącym uczynku" należy skarcić.
Problem załatwiania się psa na podwórku można wyeliminować właśnie poprzez wyprowadzanie po karmieniu na krótki spacer - tylko w jednym celu. Po załatwieniu potrzeb, chwalimy psa i wracamy do domu. |